tag:blogger.com,1999:blog-1546486326355281078.post6640448228002572596..comments2023-11-17T18:31:28.594-06:00Comments on Szafa Malowana: ByłoIvaliahttp://www.blogger.com/profile/14714827444676236500noreply@blogger.comBlogger7125tag:blogger.com,1999:blog-1546486326355281078.post-26702932885758657822010-06-08T14:13:46.029-05:002010-06-08T14:13:46.029-05:00No to zobaczymy jak tym razem będzie ;-)No to zobaczymy jak tym razem będzie ;-)Atahttps://www.blogger.com/profile/15536564465318966004noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1546486326355281078.post-30926986344201250202010-06-08T08:28:55.641-05:002010-06-08T08:28:55.641-05:00Witajcie:)
Nie poddaję się, jakoś się dzisiaj zago...Witajcie:)<br />Nie poddaję się, jakoś się dzisiaj zagoniłam do roboty, i wypieliłam warzywaniak. I wiecie co??? Szczęsliwa jestem że mam warzywniak, ale jeszcze wieksza radość mnie rozpiera że to "leniwy warzywaniak":)))) Pół godziny i po krzyku. Co więcej grochu dosiałam, rukoli nowy rządek, wywaliłam rzodkiewy przerosnięte. I wcale się nie spracowałam:))) Tak lubię:))))<br />Jutro wracam do przodoogródka. Muszę jeszcze w jednym miejscu zrobić maleńkie "przemeblowanie" roslinek. Oby tylko pogoda dopisała.<br /><br />Jeżeli chodzi o pisanie - dzięki za wszelakie komplementa. Sama nie wiem skąd mi się "TO" bierze, w życiu raczej "normalnie" gadam:DDD<br /><br />Ata, już się nie martwię. Jak tylko wspomniałam na blogu że mi nasturcje nie wylazły, zaraz po opublikowaniu posta w którym sie na to użalałam wzeszły cholery, a jeszcze Ty mnie pocieszałaś:) Więc po Twoich dzisiejszych słowach jestem spokojniejsza:))))<br />W chowanego się chyba ogóreczki z nami bawią cy cóś:)))<br /><br />Dziecka szczęśliwe bardzo nawet. W niedzielę słyszałam jak się namawiały od kiedy znowu mają się "starać" a do kiedy mogą sobie pozwolić na brojenie. Wymyśliły sobie jakiś termin (kosmiczny) po którym MUSZĄ być super grzeczne to znowu pojadą na morze:DD Cwaniaki niemożliwe:DDD<br />Już się boję co wymyślą żeby odegrać się za miniony tydzień "dobrych uczynków" co by ta wycieczka doszła do skutku...<br /><br />Kasiu - faktycznie, daleko macie, no chyba że o błędowską zahaczycie?:)<br /><br />Zaglądajcie, zapraszam serdecznie:DIvaliahttps://www.blogger.com/profile/14714827444676236500noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1546486326355281078.post-7673415419847684822010-06-08T07:10:46.947-05:002010-06-08T07:10:46.947-05:00no jak miło,że się oddzywasz! wypoczęta i do dzieł...no jak miło,że się oddzywasz! wypoczęta i do dzieła :P trzymam kciuki za ogrodnictw-nie poddawaj się :*Anitasienudzi2https://www.blogger.com/profile/09794982090189013146noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1546486326355281078.post-14083608329028254142010-06-08T06:33:20.084-05:002010-06-08T06:33:20.084-05:00Oj, dzieje się u Ciebie, dzieje. Co tam ogród.Waż...Oj, dzieje się u Ciebie, dzieje. Co tam ogród.Ważne ,ze dziecka szczęśliwe..<br />Pozdrawiamaagaahttps://www.blogger.com/profile/03398101721972236331noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1546486326355281078.post-33229197831740897532010-06-08T05:28:00.647-05:002010-06-08T05:28:00.647-05:00Wpadamy, wpadamy. Super się Ciebie czyta ;-)
Podzi...Wpadamy, wpadamy. Super się Ciebie czyta ;-)<br />Podziwiam zapał ogródkowy, mi niestety przeszło.maknetahttps://www.blogger.com/profile/09060856744216219835noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1546486326355281078.post-53222714434354854682010-06-08T04:17:46.883-05:002010-06-08T04:17:46.883-05:00o matko, ale Ty masz gadane :)
normalnie zdążyłam ...o matko, ale Ty masz gadane :)<br />normalnie zdążyłam zjeść całe śniadanie, czytając tylko Twój wpis :)<br /><br />zazdroszczę wielkiej piaskownicy, bo moi marudzą że chcą na plażę<br /><br />buziakiAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/08913060013739671227noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1546486326355281078.post-41364871560513665902010-06-08T03:52:31.829-05:002010-06-08T03:52:31.829-05:00Rozczarowana???
Chyba żartujesz!
Tyle się u Ciebi...Rozczarowana??? <br />Chyba żartujesz!<br />Tyle się u Ciebie dzieje!<br />Dobrze, że wypoczęłaś - należało Ci się :-)<br />I nie dziwię się dzieciom, że nie chciały wracać do domu - mam to samo jak wracam znad morza...<br />Ogórasami się nie przejmuj - mój mąż też zasiał i też jeszcze nie były uprzejme wykiełkować.<br />Ja przeżyłam chwile załamania nad mieczykami!<br />Tkwiły w glebie jak zaklęte. I w końcu się zdecydowały wyleźć na wierz :-DAtahttps://www.blogger.com/profile/15536564465318966004noreply@blogger.com