W szafie zmieści się prawie wszystko. Pojemna jest i pękata.
W mej szafie stoi kufer pełen wspomnień.

Szafę mogę zamknąć na klucz i zapomnieć. A potem znów otworzyć i uśmiechnąć się.
Jeśli czasem zapłaczę, to z szafy wyciągnę błękitne chusteczki, wytrę łzy i w końcu przebaczę.

W mojej szafie mogę się schować, zniknąć.
Szafę mogę przemalować i zapełnić miłością, nadzieją i szczęściem.
W szafie zawsze mogę wszystko od nowa poukładać.
Zatem zapraszam - właśnie otwieram swoją ciągle jeszcze niepoukładaną:
Szafę malowaną





9 sierpnia 2012

Maszeruje wojsko ;)))

Jak wcześniej wspominałam wojsko mieliśmy, NAJPRAWDZIWSZE!!!
W dodatku był to Patrol Saperski - szczyt szczęścia i radości :)))
Dla mnie dodatkowy plus - pogadanka na temat wszelkiego "złomu" powojennego jaki można znaleźć tak naprawdę wszędzie: w lesie, na polach,w stawach, podczas różnych prac budowlanych...
Szok wywołało we mnie zdjęcie OGROMNYCH hałd niewybuchów zebranych podczas budowy jakiejś szosy gdzieś w naszym regionie - szczyt bezmyślności jakim wykazali się robotnicy i ich zwierzchnicy, którzy składowali te stare bomby na wielkich kupach, jest dla mnie nie do pojęcia!!! Uwierzcie mi, było tej zardzewiałej amunicji TYSIĄCE!
Mam wielką nadzieję że dzieci pojęły jak wielkim zagrożeniem są takie znaleziska, a zdobyta nauka nie pójdzie w las.

Nie mniejszą atrakcją były późniejsze zajęcia, podczas których dzieciaki dostąpiły niewątpliwego "zaszczytu" przymierzenia kamizelki saperskiej wraz z hełmem wojskowym, a także możliwość zabawy wykrywaczem metali:))) Najlepsza jest lekcja poglądowa połączona z ćwiczeniami praktycznymi :)))
Poniżej żołnierz w pełnym rynsztunku saperskim - miny dzieciaków bezcenne :)))
Mina moja i innych obecnych wychowawczyń również - takie ciacho :)))


Janko w trakcie przeszkolenia z zakresu użytkowania specjalistycznego sprzętu wykrywającego:)

Janko wykrywający... z przejęciem ;)))

Janko poszukujący... z nie mniejszym przejęciem ;)))

wciąż poszukujący ... i ciągle przejęty :)))

I... nareszcie Tosia w pełnym rynsztunku bojowym:)))
udało mi się córę namówić na przebieranki...

 Janko też się złamał i przymierzył, choć trudno było go oderwać od poszukiwań ;))))

Fajne zajęcia, super wrażenia, i wierzę że nauka na przyszłość :))) Aaaa, i kilku nastoletnich potencjalnych poborowych:))))

Żegnam miło - do następnego ;))

9 komentarzy:

  1. Tosia to wygląda, jak by się miały jej zaraz kolana pod tym rynsztunkiem załamać, hihi :) A musiała być extra zabawa! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I chyba dlatego nie pałała chęcią przymierzenia :)))))) Jednak wzorem dzielnych koleżanek zapragnęła, toteż zdjątko pamiątkowe posiada ;)))I było extra :)))

      Usuń
  2. No to masz murowanych poborowych ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. No i co Jasiek znalazł????? przygoda pierwsza klasa :) wspomnienia na lata :) buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znalazł 2 wielkie kamienie, 2 puszki, 2 druty, 1 kapsel... Pewnie gdyby było więcej czasu znalazłby i skarb ;))))

      Usuń
  4. Super !! Sama bym chętnie powykrywała tym wykrywaczem ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. Tosia w rynsztunku bojowym wygląda obłędnie a Synuś - rośnie Ci jak na drożdżach a przy tym przystojniacha z niego, że ho ho
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń