W szafie zmieści się prawie wszystko. Pojemna jest i pękata.
W mej szafie stoi kufer pełen wspomnień.

Szafę mogę zamknąć na klucz i zapomnieć. A potem znów otworzyć i uśmiechnąć się.
Jeśli czasem zapłaczę, to z szafy wyciągnę błękitne chusteczki, wytrę łzy i w końcu przebaczę.

W mojej szafie mogę się schować, zniknąć.
Szafę mogę przemalować i zapełnić miłością, nadzieją i szczęściem.
W szafie zawsze mogę wszystko od nowa poukładać.
Zatem zapraszam - właśnie otwieram swoją ciągle jeszcze niepoukładaną:
Szafę malowaną





17 kwietnia 2013

No to znowu...

wybywam :)))
Znaczy już wybyłam i dobrze mi z tym - bez urazy :)))
Pobyt mi się trafił zagraniczny. Córkę wzięłam dla towarzystwa. Niby się dziewczę cieszy, ale lekcje odrabiane z mamą to nie pachnące fijołki i wolność jakiej dziewczę w szkole zazwyczaj zażywa. Nie mniej zdarzają się i chwile radości więc w ogólnym rozrachunku nie jest źle ;)))
A przed wyjazdem się uszyło:

 Kolejny autodrom domowy się wziął i zrobił :))) Z detalami nawet, coby urozmaicić nieco jazdę, czyli jest szkoła nr 1 z huśtawką, policja, straż, szpital i stare miasto - historyczne kamienice i te sprawy ;)
 Poza tym deczko krzaczków i osiedle domków ze sklepem wielobranżowym z MANEKINAMI - taki wypas :)))




A tak po złożeniu, zwinięta mata w "tubie" - poręczna i lekka :)

Siostrzeńcy zadowoleni. Pokonują kolejne zakręty niczym najprawdziwsi kierowcy zawodowi :)Ech, nawet dobrze się szyło, pomysłów tylko nie udało się wszystkich zamieścić na tym skrawku :P Cóż, jakby co, następna będzie bogatsza :) Jak zwykle :)
Tymczasem idę się ponapawać chwilową wolnością, zaraz lekcję prowadzę ;))

10 komentarzy:

  1. no no całkiem całkiem ta mata.... wiesz... zawsze mogłaś postarać się bardziej... żartowałam :) jest świetna... ja zebrać się nie mogę bo cały czas coś "ważniejszego" a Szymko ucieszyłby się z takiej :) buziaki z Polski :)* i nie męcz Tosi ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet stylowe kamieniczki wcisnęłaś - super mata :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudna mata,z taka matą ,to zabawa na pewno jest przednia:))

    OdpowiedzUsuń
  4. zarąbista mata, te detale- cudo :)
    się napracowałaś, ale efekt powala :)
    ściskam
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  5. Znaczy - zdążyłaś, dojechałaś? UFFFF!! :-DD
    Mata świetna! Detale mnie zatchnęły!
    Nie ciśnij Tosi za bardzo! Tylko tak ciut, ciut...
    W końcu małe wagary pod maminym nadzorem, to nic złego ;-))

    OdpowiedzUsuń
  6. Mata genialna - idealna na wyjazdy, co by zabrać ze sobą :-) Udanego wypoczynku życzę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdolna jesteś nieludzko:) Miłego poznawania obczyzny:)

    OdpowiedzUsuń