Dziś szybko i krótko.
Kolejne koraliki w wydaniu naszyjnym. Bardzo spodobał mi się splot skrętny, naprawdę wygląda ciekawie i jakby nieco dodaje smaczku ;P
To już chyba prawdziwe uzależnienie...
Ocean, wcale niespokojny ;)
Lawenda:
Rajskie jabłuszko:
Mięta przez rumianek ;)
Fioletowości:
I jeszcze bransoleta, bardzo subtelna:
Śmietanka dla złotka :)
Zdjęć dużo, ale to tylko z powodu światła, i chęci oddania prawdziwych kolorów naszyjników.
Chyba się wreszcie udało ;)))
Pozdrawiam ciepło ;)
11 lutego 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O!!!! Urocze:) A kolor tego pierwszego naszyjnika mnie totalnie zauroczyl! Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńpiękne :)
OdpowiedzUsuńczerwoności boskie:)))
OdpowiedzUsuńAle się wkręciłaś..... :)))) piękne!!!! wszystkie!!! ale wygrywa ocean :))) buziaki
OdpowiedzUsuńOcean i jabłuszko zdecydowanie w moich kolorach :-)
OdpowiedzUsuńAleż idziesz jak burza! Piękne te biżuty nie ma co gadać. Ten co w fioletowościach miał być to u mnie cudne brązy i zielenie prezentuje. I on najbardziej nęci me oczy, choć pozostałe też piękne jak marzenie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Pięknie wyszły, super połączenia koralików.
OdpowiedzUsuńIstne koralikowe szaleństwo:)Tych paczuszek to chyba z dziesięć na jeden naszyjnik potrzeba:)
OdpowiedzUsuńŚliczności:)
No nie mogę. Te rajskie jabłuszka - ludowizna w wydaniu eleganckim mniam mniam mniam, w sam raz do tej mojej spódnicy w maki... No nie, nie naciągam Cię, tak się tylko rozmarzyłam (bo w spódnicę i tak już nie wchodzę :)
OdpowiedzUsuńAle produkcja! I wszystkie piękne!
OdpowiedzUsuńPięknie powyplatałaś-super kolorki:)
OdpowiedzUsuńa ja po prośbie i zupełnie w innym temacie:)))
OdpowiedzUsuńznalazłam twój kom.u kogos na blogu,ze posiadasz książkę z dekoracją okien....ja bardzo chcę uszyć sobie rolete rzymska...ale wolałabym nie kupować takich gotowych mechanizmów,bo jestem przekonana,że bez nich mozna:))..czy mogłabym liczyć na jakąs pomoc????