W szafie zmieści się prawie wszystko. Pojemna jest i pękata.
W mej szafie stoi kufer pełen wspomnień.

Szafę mogę zamknąć na klucz i zapomnieć. A potem znów otworzyć i uśmiechnąć się.
Jeśli czasem zapłaczę, to z szafy wyciągnę błękitne chusteczki, wytrę łzy i w końcu przebaczę.

W mojej szafie mogę się schować, zniknąć.
Szafę mogę przemalować i zapełnić miłością, nadzieją i szczęściem.
W szafie zawsze mogę wszystko od nowa poukładać.
Zatem zapraszam - właśnie otwieram swoją ciągle jeszcze niepoukładaną:
Szafę malowaną





17 maja 2010

Dziesiąte

zdjęcie na zaproszenie Maknety i Fuerto prezentuję:)
Tłumaczę się jednak, że jako że, komp stacjonarny uległ nam w ubiegłe lato awarii, wszystkie zdjęcia jakie nam się udało odzyskać mamy na płytkach. Ostrzegam więc że zdjęć będzie więcej niż jedno, bo mamy teraz mały galimatias ze zdjęciami:)))

Dziesiąte najstarsze zdjątko na obecnym MOIM kompie przedstawia się tak:

Zrobione podczas zeszłorocznych wakacji. Tak więc stosunkowo "młode". Byliśmy u rodziny na Kujawach. Mój syn przeżywał fascynację strażą pożarną (zostało mu do dziś:)). Gdy przechodziliśmy obok zamkniętej remizy strażackiej, Jaś który bardzo dopytywał się o samochody w niej stojące, zwrócił uwagę dwóch gentelmenów którzy akurat podjechali pod remizę maluchem:). Okazało się że to strażacy! Wpuścili nas do garażu, obejrzeliśmy samochód, dzieci mogły po nim pobuszować. Założyć ciężki kask strażacki, posiedzieć za kierownicą WOZU STRAŻACKIEGO!!!
Jednak, UWAGA! najbardziej odważna była Tosia! Jaś wszędzie chciał być ale... z mamą:)))
Na zdjęciu super dzielna Tosia w szalenie ciężkim hełmie, Jaś nawet nie chciał założyć, bo mama nie wdrapała się do auta:)))

Teraz zdjęcie które uwielbiam:)
A posiadam je na "gwizdku" i pochodzi z mojego zepsutego telefonu. Prezentuję, bo gdy okazało się że telefon jest zepsuty, nie mogłam znieść myśli że stracę właśnie to zdjęcie. Udało się je odzyskać, dzięki Mężowi memu Osobistemu:))))

Jaś w rumiankach:)
Miał wówczas rok i trzy miesiące.
Zatrzymywał się w zachwycie nad każdym ździebełkiem trawki,
mróweczką czy ślimakiem (ślimaki nadal wielbi, to jego "psyjaciele":)).
Te rumianki wywołały wtedy u niego spazmy zachwytu:))))

No i ostatnie zdjęcie, dziesiąte, z jednej z płyt. Zdjęcie które udało się uratować:
Zaznaczam też, że wybrałam katalog pierwszy na płycie, z wielu innych. Nie są one niestety poukładane chronologicznie. Nasze odzyskiwanie zdjęć charakteryzowało się delikatnie mówiąc paniką i ogromnym dołem psychicznym:> Właśnie ze względu na wszystkie posiadane wówczas na kompie zdjęcia.
A było ich mnóstwo!!!
 
Zdjęcie przedstawia Janka w kąpieli:)) Uwielbiał się pławić w cieplutkiej wodzie.
Umiłowanie wody zostało mu do dziś:))

Ale nie mogę się też oprzeć przed pokazaniem jeszcze i tego zdjęcia:)):
"Kwietna Tonia"


 Zdjęcie wykonane wiosną 2008 roku bodajże, na jednej z łąk wokół naszej wsi.
Tochna niespecjalnie lubi pozować, kręciła się wówczas szalenie, ale udało się jakoś pstryknąć kilka fajnych ujęć:)
To jedno z nich.
Kwiatowa wróżka, jak mówi Tosia:)))

Jak widać zdjęcia w przypadkowej kolejności. Częściowo niezależnej od nas. Teraz przed "ułożeniem" chronologicznym powstrzymuje nas zwyczajny brak czasu. Chyba jednak trzeba się tym wkrótce zająć.
Mam nadzieję że nikt nie czuje się rozczarowany tematyką zdjęć?:)))  Pokazałam "to" co najważniejsze dla mnie:))))

Do zabawy zapraszam IVONNĘ, Anitę co się nudzi, Asię z Fajnie być razem, Asię z Mojego domu oraz Cyryllę:))) o ile babeczki maja ochotę:)
Jeszcze bym pozapraszała, a co:) Ale z tego co widzę większość już się "okazała" dziesiętnie:)).
Teraz Wy Dziewczyny poszukajcie i pogrzebcie w swoich archiwach foto:)))) Zobaczcie jak to jest:)))
Oczywiście jeśli ktoś spoza listy ma ochotę się pobawić, to serdecznie zapraszam :)
Ja miałam spory problem żeby wywiązać się z tego uczciwie, sporo musiałam płytek przekopać, a i tak nie do końca się udało tak jak być miało.

Pozdrawiam ciepło mimo szarugi za oknem.
Papa:)

10 komentarzy:

  1. Prześliczne dzieciaczki i piękne zdjęcia:) Uwielbiam zdjęcia dzieci. Bardzo, bardzo mi się podobają, szczególnie te "kwiatowe". Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Iva zdjęcie w rumiankach jest cudowne!
    oh poszperam chociaż ja teraz archiwizuję na płytach -ale!chronologicznie :P.takie zboczenie mam :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki dziewczyny:)
    A może mi powiecie jak się zamieszcza banerki na blogu informujące np. o candy???
    Zapisałam się na dwa i nijak nie potrafię skopiować zdjęć na swojego bloga:<<<

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana
    Jaś w wanience wygląda poprostu cudnie,
    do schrupania.
    A Tosia z wiankiem na głowie to prawdziwa rusałka.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ej! Koleżanko żadnego kanibalizmu:)))

    Ale masz rację, również lubię to zdjęcie, Johny ma super minkę na nim. Nie miał wtedy roku:)))
    Tosia to wróżka - cwaniuszka:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajna zabawa! dzięki niej możemy bliżej się poznać :-))
    Widzę, że poradziłaś już sobie z wklejaniem informacji na boczny pasek :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ata, zrobiłam to samo co zawsze, tak mi się wydaje:> Po raz pierwszy jednak udało się:>
    Czarna magia jak dla mnie:>
    I tak coś jest nie tak:> Nie udało mi się zalinkować candy Agaty, o co chodzi????

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdjecia piekne, urocze masz dzieciaczki.
    Dzieki ze zagladasz do mnie no i ze wkoncu ujawnilas sie. Przez to poznalam Twoje miejsce.
    Widze ze tez jestes zakrecona krawcowa, piekne rzeczy tworzysz.
    Pozdrawiam Cie cieplo.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzięki:)
    Krawcowa narazie ze mnie żadna:)
    Coś tam udaję że szyję, czasem wyjdzie, czasem nie:) Się toczy, jak w życiu.
    Dziękuję za odwiedziny, wpadaj w wolnej chwili:))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Iwonko - maila masz jak coś ;-)

    OdpowiedzUsuń