W szafie zmieści się prawie wszystko. Pojemna jest i pękata.
W mej szafie stoi kufer pełen wspomnień.

Szafę mogę zamknąć na klucz i zapomnieć. A potem znów otworzyć i uśmiechnąć się.
Jeśli czasem zapłaczę, to z szafy wyciągnę błękitne chusteczki, wytrę łzy i w końcu przebaczę.

W mojej szafie mogę się schować, zniknąć.
Szafę mogę przemalować i zapełnić miłością, nadzieją i szczęściem.
W szafie zawsze mogę wszystko od nowa poukładać.
Zatem zapraszam - właśnie otwieram swoją ciągle jeszcze niepoukładaną:
Szafę malowaną





22 lutego 2012

Monotonnie

prawie dziś będzie.
Filcowo, bo w końcu wzięłam się za porozpoczynane (wiela czasu temu), filocki co to tylko obróbki estetycznej czekały.
Się doczekały.
Przyglądam się im i tak sobie myślę że monotonnie nieco, bo w w prawie jednakich kolorach. W dodatku z przewagą różu ;) Koleżanka się nawet zadziwiła bo zna moją awersję do różu, a tu mało że róż, to jeszcze nawet, nawet wyszło ;)))
Jak nic wiosna nadciąga, i czuje ją moja dusza :))) I się raduje jak durnowata :)
Monotonna kolorystycznie wiosna...





 Żeby zbyt słodko nie było to są jeszcze takie, i te sobie pójdą jutro w lepsze ręce ;)))




Kolory zgodnie z zapotrzebowaniem zamawiającej, ty samym przełamują monotonię niniejszego postu ;))) Mam nadzieję że się spodobają po własnoręcznym wymacaniu.
Na koniec pokażę jeszcze PRAWIE wszystkie:


Prawie, bo jeszcze co nieco czeka na wymuskanie. Mam nadzieję że się wyrobię do końca TEGO tygodnia.

Tymczasem żegnam CIEPŁO z nadzieją na jeszcze CIEPLEJSZE ;)))

17 komentarzy:

  1. Witaj.
    Piękne , czuję wiosnę w kościach.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też dzisiaj kilka wymuskałam i po trochę będę pokazywać. Twoje wiosenne bardzo piękne, zwłaszcza ten pierwszy wpadł mi w oko. Do zielonych i szarych makaronów byłby cudny.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jagno - dziekuję ;)

    Tuome i Fuerto - jesteście niezawodne, dziękuje bardzo :)))

    Ivonko - właśnie u Ciebie byłam i podziwiałam :))) O pierwszym nawet myślałam że jest w Twoim stylu ;) Mam na tapecie jeszcze inne kolorki... tak mnie wzięło na filcaki z końcem zimy... jak zawsze na odwrót . Buziaki ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. przepiękne te kwiaty i wcale nie monotonne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. oby sie sprawdziło..piekne są ,więc pięknie ja przyciągną...nie ni tylko babeczki zaczną je nosić:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Qrko, że niby faceci??? Bo dzieci rozumiem ale faciów... Choć i oni przecież są ludźmi, e tam, każdy chce wiosny ;)))

      Usuń
  6. Mi się podobają i baaaaardzo się cieszę, że niedługo będę miziać własnoręcznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sylwia, mam nadzieję że będziesz zadowolona, do miziania zatem, ja poczekam na relację ;))

      Usuń
  7. Ale kolorowo nakwieciłaś:) I tak trzymać, może niedługo prawdziwe zakwitną:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za prawdziwymi tęsknię straszliwie! Dzięki ;))

      Usuń
  8. Te pierwsze ,w różu,są przepiękne!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten róż coś w sobie jednak ma, dziękuję ;))

      Usuń
  9. mnie też te pierwsze urzekły w różu :))))
    buziole :**

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba wszystkie już tęsknimy za wiosną :)))

    OdpowiedzUsuń