W szafie zmieści się prawie wszystko. Pojemna jest i pękata.
W mej szafie stoi kufer pełen wspomnień.

Szafę mogę zamknąć na klucz i zapomnieć. A potem znów otworzyć i uśmiechnąć się.
Jeśli czasem zapłaczę, to z szafy wyciągnę błękitne chusteczki, wytrę łzy i w końcu przebaczę.

W mojej szafie mogę się schować, zniknąć.
Szafę mogę przemalować i zapełnić miłością, nadzieją i szczęściem.
W szafie zawsze mogę wszystko od nowa poukładać.
Zatem zapraszam - właśnie otwieram swoją ciągle jeszcze niepoukładaną:
Szafę malowaną





9 marca 2010

Obiecane:)


Miał być wczoraj post Kobiecy, ale juz się przedawnił - czas, czas, czas wciąż goni nas:), więc niestety nie będzie kobieco, tym razem...
Za to obietnicę spełniam, oto zeszłoroczny torcik, z dedykacją dla Kasi:)), może się przyda, może zainspiruje?;).


Biszkopt przekładany bitą śmietaną (ze śmietanfixem oetkera), wierzch również bita śmietana. W związku z tym że nie miałam i nigdzie nie mogłam zdobyć zielonego barwnika, "zielone" stanowi lukier na płacie waflowym, i chyba to był niezły pomysł bo przynajmniej Tomek nie zakleił się śmietaną, i Janko od razu mógł się nim pobawić:)) Sam Tomek to był strzał w dziesiątkę, dziś trochę żałuję że nie powieliłam pomysłu w tym roku, tylko zamiast Tomka "gościem" honorowym na torcie byłby Zygzak.
Cała reszta to wariacje na temat, czyli dorysowane cukrowymi pisakami tory, "makiety" waflowych drzewek i krzaczków, cukrowe i opłatkowe kwiatki, także kwiatki "dorysowane" pisakami, płotek z rurek waflowych.
W sumie proste a efektowne.
Teraz zabarwiłabym śmietanę (świetny jest też krem delekty śmietankowy, na wierzch tortu) na zielono - już mam barwniki, tylko zabawkę "posadziłabym" na polukrowanym wafelku, w ogóle można dekoracje rozbudować np: o domek, jakiś tunel niewielki z większej rurki waflowej, wszystko zależy od pomysłu i posiadanego czasu:)
A,  najważniejsze, bo w poprzednim poście n ie wyjaśniłam, torcik autko to pomysł ściagnięty ze strony INSPIRANDERA - żeby nie było że taka jestem super kreatywna. Zupełnie nie miałam pomysłu na wykonanie toru w tym roku, więc podpatrzyłam i wykorzystałam:)

I to by było na tyle, w sumie to chyba jednak post kobiecy???

5 komentarzy:

  1. Kajtek zobaczył i woła- ja to chce :)
    Więc podoba mu się , mi zresztą też
    Pokażę Ci nasze kolejowe torty w celach inspiracji
    http://fotoforum.gazeta.pl/zdjecie/1658901,5,248,28556,2-urodziny-Kajetana-,2-urodziny-Kajetana-.html
    http://zjawa79.blogspot.com/2010/02/fotki-z-imprezki-urodzinowej.html

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten tort to nie tylko uczta dla podniebienia, ale i dla oka!
    Niesamowity!!

    OdpowiedzUsuń
  3. zapraszam po odbiór wyróżnienia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj! Dziękuję bardzo!

    ale jak to się robi??? Bom nigdy nie dostapiła tego zaszczytu...

    OdpowiedzUsuń
  5. w sumie wszystko masz u mnie na blogu opisane, ale jakby co to pytaj :)

    OdpowiedzUsuń