W szafie zmieści się prawie wszystko. Pojemna jest i pękata.
W mej szafie stoi kufer pełen wspomnień.

Szafę mogę zamknąć na klucz i zapomnieć. A potem znów otworzyć i uśmiechnąć się.
Jeśli czasem zapłaczę, to z szafy wyciągnę błękitne chusteczki, wytrę łzy i w końcu przebaczę.

W mojej szafie mogę się schować, zniknąć.
Szafę mogę przemalować i zapełnić miłością, nadzieją i szczęściem.
W szafie zawsze mogę wszystko od nowa poukładać.
Zatem zapraszam - właśnie otwieram swoją ciągle jeszcze niepoukładaną:
Szafę malowaną





21 marca 2011

Tilda i Napoleon

Mają coś wspólnego???
Historycznie nic mi o tym nie wiadomo:)
U mnie ich "losy" się splotły:) Dlaczego?
Ano dlatego iż weekend upłynął mi pod znakiem szycia i Napoleona właśnie.
Zaraz wyjaśnię:)
W niedzielę uszyłam Tildę. I to nie byle jaką, ale Tildę BALETOWĄ :)))
Zgodnie z obietnicą daną Tosi DAWNO temu - wreszcie przemogłam zimowe otępienie i powstało takie coś:




 Za jakość zdjęć uprzejmie przepraszam. Niestety słońca dziś jak na lekarstwo:>

I chyba będę zmuszona doszyć jeszcze Pannie T., tutu... Albowiem córka zobaczywszy, i wyraziwszy nawet aprobatę dla mamowego dzieła, zapragnęła by jej lala posiadała taką "prawdziwą" (!!!) spódniczkę baletową :)))
A co ze wspomnianym Napoleonem???
Pana Napoleona "odwiedziliśmy", bo  był w sobotę nieopodal...:)Bo Pan Bonaparte lat temu wiele, maszerował na Moskwę, jak co niektórzy z pewnością pamiętają z lekcji historii.
Tak się złożyło że na terenach, które obecnie sobie rodzinnie zamieszkujemy doszło do jednej z większych bitew. I na pamiątkę owego wydarzenia szczególnie, iż bitwę wygrały wojska napoleońskie, rokrocznie,od pięciu lat odbywa się INSCENIZACJA owej bitwy. A my, korzystając z bezdeszczowej pogody pojechaliśmy obejrzeć pokaz :) Bez zbędnych słów, popatrzcie sami:














Wojsko Polskie też było :)))


Nasza rodzima "impreza" historyczna nijak się ma do tej najbardziej znanej - pod Grunwaldem - nie mniej chwalę ją za dbałość o szczegóły (stroje historyczne, sprzęt,umiejscowienie). Co prawda, rzeczywista potyczka miała miejsce w styczniu bodajże, nie mniej warto było w tym uczestniczyć :))))

Taki mieliśmy rozrywkowy weekend:)

Pozdrawiam serdecznie.

13 komentarzy:

  1. Kochana, Tilda jest prześlicznaaaa
    a takich imprez historycznych zazdroszczę :)
    buziaki wiosenne

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale super!!!!! Swietna lekcja historii dla dzieci i nie tylko!

    Tilda urocza! Piekna kiecke jej uszylas!!!
    Zdolniacha!!!
    Sciskam

    OdpowiedzUsuń
  3. ALEEEEE CUUUUDOOOO!!!!JAK JA BYM TEZ TAK CHCIAL UMIEĆ...POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
  4. Baletnica jest swietna i jakie ma fajne bufiaste rekawki i ekstra puenty jej przyodzialas.

    Imprezka historyczna tylko pozazdroscic.
    Pozdrawiam wiosennie

    OdpowiedzUsuń
  5. Ivuś:) Wspaniała mama z Ciebie! I tildę uszyje i pyszny tort upiecze, i jeszcze na edukującą, historyczną imprezę zabierze. Super. Mieliści wspaniały weekend.
    Ciepło i radośnie pozdrawiam w ten pierwszy dzień wiosny! :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Tilda bossska! A plenerowej lekcji historii zazdroszczę.
    Kiedy masz czas pogadać bo nie mam czasu pisać?
    Pozdrawiam serdecznie i wiosennie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kasiu - taka impreza w najbliższym pobliżu raz w roku jest, więc się cieszymy z tego co mamy :)) Dziękuję:)

    Aśka - nawet nie wiesz jak długo dumałam nad kiecką... potem wpadł mi do ręki kawałek haftowanej frajlenki, i pooooszłoooo:))) Dziękuję:)

    Qura - toż umiesz ?! Dziękuję :)

    Atenko - modne chyba te bufiaste rękawki nawet ? Dziękuję bardzo:)

    Joluś - smarowidełko :))) Faktycznie, fajny łikend się trafił, dziękuję :)))

    Iwonko - Po 20.00 prezwaznie jestem do wzięcia :) Ależ to brzmi... Dziękuję :)))

    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj :)
    śliczna Tildka, podziwiam za cierpliwość, której pewnie trzeba mieć nie mało by powstało takie cudeńko!
    Zapraszam w moje skromne progi na http://teteatetebygosia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Baletnica jest śliczna. Piękna ma sukienusie -tak bogato ozdobioną. Podziwiam Cie za cierpliwość-wypychanie rączek i nóżek :)Super wyszła.
    Fajnie spędziliście weekend.
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  11. Ivalio Tilda jest ZJAWISKOWA !!!! Szyj kolejne i to szybciutko !!
    buziole wiosenne :**

    OdpowiedzUsuń
  12. Gosiu - witaj:) Nieomieszkam zajrzeć :)))

    MaJu - dziekuję:) NIe było tak źle :)

    Beatko - BARDZO DZIĘKUJĘ, taka pochawał z ust Mistrzyni Szycia Tild to naprawdę coś! dziękuję:)))

    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo mi się podoba..Zapraszam też do mnie klubtilda.blogspot.com

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń