W szafie zmieści się prawie wszystko. Pojemna jest i pękata.
W mej szafie stoi kufer pełen wspomnień.

Szafę mogę zamknąć na klucz i zapomnieć. A potem znów otworzyć i uśmiechnąć się.
Jeśli czasem zapłaczę, to z szafy wyciągnę błękitne chusteczki, wytrę łzy i w końcu przebaczę.

W mojej szafie mogę się schować, zniknąć.
Szafę mogę przemalować i zapełnić miłością, nadzieją i szczęściem.
W szafie zawsze mogę wszystko od nowa poukładać.
Zatem zapraszam - właśnie otwieram swoją ciągle jeszcze niepoukładaną:
Szafę malowaną





18 października 2012

W pędzie

gdzieś między odkurzaniem, smażeniem placuszków i gotowaniem lecza na kolejne dni, odbieraniem dzieci z placówki edukacyjnej, w tempie przyspieszonym powstały stworki ;)))
Żeby było do pary, dwa, w dodatku miały być urocze i miłe dla oka - mam zatem nadzieję że zostaną docenione i staną się miłymi towarzyszkami zabaw dwóch miłych dziewczynek dla których zostały stworzone :)

Oto MYSZY - kto strachliwy niech nie patrzy:)

Jeszcze przyszła monarchini:)


Wyjątkowa myszka, dla wyjątkowej Królewny nazywającej siebie Myszką ;)


Niekoronowana rozpoczęła już daleką podróż do swej nowej, maleńkiej właścicielki:)
Koronowana czeka na jeszcze dłuższą wyprawę, a będzie daleka i skomplikowana, bo zamorska:)
Pozostaje mieć nadzieję że przypadną nowym właścicielkom do serc :)

Pozdrawim ciepło:)

15 komentarzy:

  1. Przesłodkie, a pomysł na koronę świetny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:)
      Korona miała byc bardziej "ambitna", ale łepetyna myszowata nieco mała, więc "ambitna" musi poczekać na dorodniejszą głowinę monarszą:)

      Usuń
  2. Śliczne, malutkie myszki:) na pewno się spodobają, ja jeszcze nie szyłam tildowych myszek, ale się do nich przymierzam bliżej świąt:) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:))) Wcale nie wykluczam powrotu do wzornictwa, tylko nie wiem czy mi pary starczy przed świętami :)))

      Usuń
  3. aaaa..i tak nie pędź:)))..tylko zwolnij.....i...no właśnie....:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nooo, chyba muszę, bo w pędzie bym przegapiła pewną malinową piekność!!!

      Dzieki Beatko :)))

      Usuń
  4. Te! Iwona! Zwolnij, bo Twoje własne sznurówki za Tobą nie nadążają ;-D

    Myszy super! A te rzęsy!! :-DDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie nie mogę:) Jakoś samo się robi -korzystam, bo co mam zrobić? ;)))

      No rzęsy i mnie powalają - zazdroszczę im nawet, bo moje krótkie:)))

      Usuń
  5. Przypadną do gustu na pewno! No, kochana, jak Ty w pędzie takie rzeczy tworzysz, to co będzie jak będziesz mieć czas ;-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazwyczaj jak mam czas to... nie chce mi sie ;)))) Więc teraz daję ile mogę, żeby nie żałować gdy już będę miała czas:)))
      skomplikowane, nie ? :)))

      Usuń
  6. Świetne obiedwie i koronowana i ta bez :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Myszki są cudowne :)i nie ma co o tym dyskutować :)
    A zabieganie chyba nie tylko Tobie się udziela.... ja mam wrażenie że uciekło mi gdzieś kilka lat...
    Może faktycznie czas zwolnić :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Urocze myszątka i te oczyska:)

    OdpowiedzUsuń