W szafie zmieści się prawie wszystko. Pojemna jest i pękata.
W mej szafie stoi kufer pełen wspomnień.

Szafę mogę zamknąć na klucz i zapomnieć. A potem znów otworzyć i uśmiechnąć się.
Jeśli czasem zapłaczę, to z szafy wyciągnę błękitne chusteczki, wytrę łzy i w końcu przebaczę.

W mojej szafie mogę się schować, zniknąć.
Szafę mogę przemalować i zapełnić miłością, nadzieją i szczęściem.
W szafie zawsze mogę wszystko od nowa poukładać.
Zatem zapraszam - właśnie otwieram swoją ciągle jeszcze niepoukładaną:
Szafę malowaną





16 czerwca 2011

Szybko,

strasznie szybko mija mi ostatnio czas. Przecieka przez palce. Za nic nie chce się zatrzymać na moment chociaż...
Ciągle coś robię, gdzieś gonię, coś organizuję, a i tak nie wyrabiam :>
Troszkę przetworów poczyniłam w tym galopie. Mam już pierwsze truskawy zamknięte w słoiczkach. To ulubiony dżemik Janka łasucha:) Będzie w sam raz na weekendy zimowe, takie przypomnienie minionego lata.


Skusiłam się też po raz pierwszy na płatki w syropie cukrowym. Myślę że mogą być doskonałe jako dodatek do wszelkich deserów czy herbaty zielonej.

Znalazłam też prosty przepis na szybką salsę pomidorową. Smaczna z mięsami pieczonymi, z grilla czy pasztetem. Spróbowane i zaaprobowane przez rodzinę. Już wiem, że ilość słoików z salsą powiększy się przez lato:)


Z braku czasu ogród również zaniedbałam dość drastycznie. Trzeba się będzie wkrótce ostro wziąć do roboty.
Tymczasem przyglądam się tylko, co rośnie, co potrzebuje najpilniejszego pielenia, co mogłabym przesadzić, a gdzie dosadzić. Rozkwita pomału mój ogród, z biegiem czasu nabiera rumieńców. Małymi kroczkami zmierzam do osiągnięcia wymarzonego celu:)
I podglądam kwiatki które udaje mi się utrzymać w tym moim biegu :)









 Tyle.
Żegnam się miło. Może uda mi się wkrótce zdziałać COŚ, cokolwiek rękodzielniczo...
Chciałabym już bardzo :)
Pozdrawiam ciepło.

6 komentarzy:

  1. Witaj
    Piękny ogród!
    Kochana, proszę o przepis na salsę, koniecznie muszę wypróbować!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ Ci pokwitło fiufiu.
    Chmm czy ja kiedyś tez będę robiła takie przetwory? Może jak będę miała kuchnię...Se pomarzyłam z rana.
    buziole

    OdpowiedzUsuń
  3. działasz ostro to nic dziwnego,że czasu brak:)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja ciągle nie mam chwili, aby zabrać się za przetwory;-(
    Mam nadzieję, że nadrobię nieco w przyszłym tygodniu.
    Narobiłaś mi na nie ogromnej ochoty;-)
    Czy możesz podać przepis na salsę?
    Kwiaty cudnej urody.
    Pozdrowienia ślę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piekne kwiatki masz w ogrodzie. A konfiturki maja śliczne "czapeczki". Wszystko bardzo apetycznie wygląa.
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  6. Podziwiam cię, że mówisz brak czasu i tyle robisz. Ja z przetworów zrobiłam jak do tej pory 10 słoików porzeczkowego kompotu i zamroziłam truskawki ;-) A czerwiec to po prostu nie wiem kiedy minął, w pracy młyn no i te osobiste sprawy pochłaniały mnie bez reszty a w tym wszystkim trzeba znaleźć czas dla chłopców, bo trezeba bo czas rodzinny to rzecz święta. Ale my potrafimy Ivalio prawda?

    OdpowiedzUsuń