W szafie zmieści się prawie wszystko. Pojemna jest i pękata.
W mej szafie stoi kufer pełen wspomnień.

Szafę mogę zamknąć na klucz i zapomnieć. A potem znów otworzyć i uśmiechnąć się.
Jeśli czasem zapłaczę, to z szafy wyciągnę błękitne chusteczki, wytrę łzy i w końcu przebaczę.

W mojej szafie mogę się schować, zniknąć.
Szafę mogę przemalować i zapełnić miłością, nadzieją i szczęściem.
W szafie zawsze mogę wszystko od nowa poukładać.
Zatem zapraszam - właśnie otwieram swoją ciągle jeszcze niepoukładaną:
Szafę malowaną





12 października 2010

Rozwiązanie:)

wczorajszej zagadki:)
Znacie piosenkę SDM ze słowami: "ORZECH starzeje się po włosku, jest twardy lecz jednak do zgryzienia, zielone krople jego oczu już mało mają do patrzenia..."


To nie pigwa moje Kochane, to orzechy włoskie:))) Specjalnie zostawiłam kilka w łupiniedla utrudnienia, a ponadto tak ładnie wyglądają w tej zieleni:)))
Brawo dla tych co odgadli:)))
W nagrodę...
Uśmiech przymarzniętej przyrody:)










Bardzo dziękuję za życzenia powrotu do zdrowia - staram się jak mogę:)))I przesyłam wirtualne fluidy zdrowia wszystkim potrzebującym. ;)
Zapewniam też że w każdej chwili staram się pracować nad skończeniem swojego "tajemniczego projektu", ja również nie mogę się już doczekać żeby Wam go przedstawić:DDD

Serdecznie pozdrawiam z oszronionej Warmii:)

19 komentarzy:

  1. Biologica wygrała!
    Brawo IVONNA! :-D
    Nie ma to jak siła fachowa :-))

    OdpowiedzUsuń
  2. oj bidulko ,zdrowiej! zaglądam i czytam,ale nie zawsze mam czas skrobnąć cokolwiek-zresztą wiesz :]

    brr,ale zimą powiało z tych zdjęć :/ buziaki

    OdpowiedzUsuń
  3. Zagadke chyba przeoczylam ;-)
    Piekne zdjecia z mrozem w tle.
    Pozdrawiam i zdrowka zycze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ata - zgadza się! Grunt to rozeznanie fachowe:))

    Anita - wszystko wiem i rozumiem, dzięki:)))

    Atena - bo to taki konkurs nie konkursowy wyszedł:)))

    A szron dziś w słońcu pięknie lśnił, więc nie mogłam się oprzeć przed obfoceniem go, mimo że zimy nie lubię:)))
    No i lepiej mi:)))
    Pozdrawiam cieplutko, mimo wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Udalo sie zgadnac ;) Ale piekna nagroda!!! Ach!!! Czyzby po jesieni ?!? Widze, ze juz Ci lepiej! Najwazniejsze!! nie am nic gorszego jak chorobsko! Pozdrawiam i dziekuje za przemily komentarz u mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tez zgadłam...
    Te oszronione kuleczki wygladają jak w cukrze...Cudneeee..
    Zdrówka Ci zycze!!!
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny szron ... w Opolu dziś mgławica. Pozdrawiam i zdrówka!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Cieszę się, że udało mi się rozwiązać Twoją zagadkę ;))A nagroda BOSKA!Piękne zdjęcia. Szczególnie podoba mi się ten szron na różanych owockach i na tym czymś na zdjęciu wcześniej.
    Tym razem zawiodła mnie siłą fachowa:( nie rozpoznaje. Co to badyl jest?
    Dobrze , że już czujesz się lepiej. Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne zdjęcia( szczególnie róża w cukrze:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję za dobre słowo:)))

    Ivonko - to pięciornik:)))) Mam takie krzewinki przed płotem, nie ścinam kwiatków, więc gdy przyschną właśnie tak wyglądają oszronione:)

    Z owocami róży miałam te same skojarzenia - owoc w cukrze :) A wiecie że teraz, po ich przemarznięciu nadają się na winko ? ;D
    Ktoś sie skusi ? ;)

    Pozdrawiam cieplutko, mimo... wiadomo:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Na winko jestem chętna zawsze :D Właśnie dopadła mnie jesienna chandra... myślę, że po takim winku przeszłaby jak ręką odjął.

    OdpowiedzUsuń
  12. Iwonko - pakować owocki???? Ja nie robię, ale mogę nazbierać dla Ciebie :))))

    OdpowiedzUsuń
  13. No coś Ty.... winko pakuj a nie owocki ;P Chcesz żeby mnie chandra zeżarła zanim się to winko zrobi?!

    OdpowiedzUsuń
  14. Ach pamietam jak zawsze je zbieralam w ogrodzie u rodzicow:) I lubilam jeszcze swieze, obierac z gorzkiej skorki, tylko od tych zielonych lupinek takie dlonie byly okropnie zabarwione.
    A muchomorek to miod dla mej duszy:)
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Moniko - witaj:)) Dłonie mam do dzis zabarwione, codzień szoruje pumeksem i leję sok z cytryny, NIE POMAGA!!! Głupio to wygląda :P Ale orzechy takie świeżutkie SMACZNIUSIE:)))

    Iwonka - wina z róży nie mam, może wyślę nalewkę z owoców???? Myslę że może pomóc na doła:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak zdrówko kochna? Mama nadzieje , ze juz lepiej.
    Bardzo piekne zdjecia mroznego poranka- niestety i u mnie juz sie tez tak zaczyna ranek. brrr
    pozdrawiam cieplo.

    OdpowiedzUsuń
  17. MaJu- dziękuję, lepiej,kuracja nadal trwa, ale werwa wróciła:))) Właśnie brrrrr...

    OdpowiedzUsuń
  18. kuruj sie kuruj.
    I niespodziankę pokazuj szybko, bo nie mogę się doczekać.
    Zdjecia piękne

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękne zdjęcia! Teraz prosimy o wnętrza!:D

    OdpowiedzUsuń