12 stycznia 2010
Fartuszki dla najmłodszych kuchcików
Takie oto fartuszki poczyniłam swoim pociechom. Janko garnie się do kucharskich czynności bardzo, i któregoś dnia zarządał fartucha, bo jak ma tak pracować to musi też wyglądać! Toteż wygląda obecnie wcale, wcale, szczególnie że aplikacja kolejowa czyli zdodnie z obecnymi zainteresowaniami.
Dodam tylko że fartuch przyniósł Mikołaj do buta, synu po obejrzeniu prezentu stwierdził tylko: No tak, Mikołaj to wiedział co mi przynieść, bo mama ciągle zapominała...:)
Różowy dla córki oczywiście, jako zachęta, bo jakoś tak niespecjalnie lubi kucharzyć, liczę że z czasem jej to przejdzie. W końcu fajnie jest jak córka z matką w kuchni rządzi.
Zdjęcie fartuchów już po użytkowaniu, więc trochę już pogniecione i upaćkane, za to widać że spełniają swoją rolę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
POMYLKA...POMYLKA!
OdpowiedzUsuńCandy to nie u mnie, prosze przeczytja jeszcze raz notke na moim blogu :)
Ale za to znalazlysmy sie w necie, a to tez cos warte ;) pozdrawiam