W szafie zmieści się prawie wszystko. Pojemna jest i pękata.
W mej szafie stoi kufer pełen wspomnień.

Szafę mogę zamknąć na klucz i zapomnieć. A potem znów otworzyć i uśmiechnąć się.
Jeśli czasem zapłaczę, to z szafy wyciągnę błękitne chusteczki, wytrę łzy i w końcu przebaczę.

W mojej szafie mogę się schować, zniknąć.
Szafę mogę przemalować i zapełnić miłością, nadzieją i szczęściem.
W szafie zawsze mogę wszystko od nowa poukładać.
Zatem zapraszam - właśnie otwieram swoją ciągle jeszcze niepoukładaną:
Szafę malowaną





5 grudnia 2010

Przestroga?

Dziś Osobisty znalazł taki oto filmik.
Opowiada on o doświadczeniu przeprowadzonym przez pewnego znanego angielskiego kucharza Jamiego Oliviera, znane nazwisko? Większości zapewne tak.
Obejrzałam, i osobiście mam bardzo mieszane uczucia.
Co ciekawe, niby wiedziałam że tak właśnie się dzieje, ale...
Zresztą, obejrzyjcie sami :P

http://www.youtube.com/watch?v=S9B7im8aQjo&feature=related

Ciekawa jestem co o tym sądzicie?
Warto się zastanowić przed następną wizytą w restauracjach typu fast food, nawet jeśli serwują "jedzonko" z fajowymi zabawkami.

14 komentarzy:

  1. kochana to ohyda. choc ponoc w polsce robi sie tak parowki.a swoja droga Jamie olivier to anglik nie amerykanin ,pawie zadna roznica angole i tak uwazaj ameryke za ich kraj

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj w niejednej ja kuchni restauracyjnej juz pracowalam. Oj nie chciałybyście posłuchac moich opowieści.
    Moja rada- kupowac produkty jak najbardziej surowe i gotować samemu.
    A facet według mnie robi super program, a dzieci są dziećmi amerykanów a to naród wszystkozerny

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny malakser. Nie obraziłabym się za taki ;-)

    Nie zszokował mnie ten filmik. Od dawna wiadomo, że te wszystkie hamburgery w McD są robione z macic, ogonów i tym podobnych przyjemności. Nie chodziłam tam, nie chodzę i chodzić nie zamierzam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jamie ma kilka świetnych programów, świetnie gotuje, ma świetne pomysły i pokazywał jeszcze inne szokujące prawdy o przemyśle spożywczym- warto pooglądać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmmm, a ja myślałam że Amerykę odkryłam:P
    Niby człowiek wie co tam w tym hamburgerze jest, ale nie ma to jak zobaczyć na własne oczęta...
    ALE! Zaskoczyły mnie totalnie dzieciaki! Na ich oczach włożył facet ten "syf" do robota - TEZ BYM SIĘ NIE OBRAZIŁA ZA TAKI :D - a one i tak by to wtrąbiły!
    Chyba zrobię podobne doświadczenie w domu, zobaczymy...

    OdpowiedzUsuń
  6. Majowa - już poprawiłam narodowość - dzięki, bo jeszcze by się chłopina łobraził ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ivalia, ja mam ochotę od razu iść do łazienki... okropne to, co zobaczyłam :( ktoś wcześniej o parówkach wspomniał: ja nie jem od paru lat, moja Zuzia nie próbowała w domu, bo nie ma jak, ale wiem, że w przedszkolu dają :(
    na tvn style jest program 'wiem, co jem' polecam, polka go prowadzi i też zdradza wiele sztuczek. Kupiłam nawet jej książkę.
    Podobno jesteśmy tym, co jemy...

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzieki Bogu lubie i w miare umiem gotowac! Moje dzieci i my nie jemy fastfoodow! ZGROZA!!!

    Czy widzialyscie na koncu tego filmu jak Jamie byl zdruzgotany!!! Normalnie sie gosc zalamal, ze jego eksperyment przyniosl rezultat, ktorego on sie najwyrazniej nie spodziewal!! Zreszta ja tez myslalam, ze dzieci powiedza, nie dziekuje!!

    OdpowiedzUsuń
  9. oh ivalia nie masz pojecia .powidz do walijczyka lub jakiegos innego szkota ze jest angolem to gotow ci oczy wydrapac a co dopiero amerykancem o Matko Boska

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziewczyny, moja córka to obejrzała. Minę miała nietęgą, spytała czemu on to robi? Gdy zaczęłam jej mówić że właśnie to jest w kanapeczkach w McD to orzekła: nie chce tam więcej chodzić.
    Dotąd gdy tłumaczyłam dzieciakom że TO się właśnie tam je, pozostawało bez echa, teraz... zobaczymy.
    Majowa, no wiem, wiem, moje niedopatrzenie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. zrobiło mi się niedobrze!!

    A swoją drogą - fajny ma ten malakser hihi

    OdpowiedzUsuń
  12. Niedobrze mi !!! Fast foodów unikam jak ognia !!
    Kiedyś posłuchałam 'opowieści' o tym jak powstają parówki - masakra !!

    OdpowiedzUsuń
  13. normalnie trzustka mnie zabolała:(....chyba mam wysoko rozwiniety instykt samozachowawczy-bo nie lubię tych wynalazków.....a jak kiedyś poszłam do Pizzy H..to doznalam szoku!...toż to psie jedzenie-kostki jak z psiej karmy,albo wyciskane z jakieś foremki...ohyda!!!!

    OdpowiedzUsuń