To opowieść o Wojtku, naszym małym przyjacielu. Wojtuś ma cztery lata, brata Rysia, 2 kozy, mnóstwo pszczół. Wojtuś ma też upośledzenie umysłowe nazywane Zespołem Williamsa. Jest uroczym małym chłopcem. Rozwija się wolniej niż rówieśnicy, ale jest praktycznie ciągle uśmiechnięty, i strasznie ufny. Wojtek dzięki uczęszczaniu do przedszkola specjalnego ma zapewnioną nie tylko dobrą opiekę, ale przede wszystkim doskonałe warunki do dalszego rozwoju. Proszę w jego imieniu o pomoc, podzielcie się swoim procentem, proszę.
Przeczytajcie list Wojtusia i jego mamy. Mamy co cudne gwiazdki robi, i serwetki też :)
"Cześć! Co słychać? Jak się masz? Co powiesz?
Ja mam na imię Wojtek, mam cztery lata i Zespół Williamsa. Wcześniej miałem trzy lata, ale mama mi zmieniła na cztery i w nagrodę pozwoliła mi zdmuchnąć świeczki, a potem kazała jeść ciasto, ale ja wolę wafelki.
A mama mówi, że jestem gadułą i że miałem poprosić o pieniążki na przedszkole. To poproszę. Ale wcale nie trzeba dawać mi pieniążków, bo je da Urząd Skarbowy, tylko na takiej dużej kartce (roczne zeznanie podatkowe – przyp. mama) trzeba napisać w takim okienku (odpowiednia rubryka) to, co jest napisane pod spodem.
I jeszcze mama powiedziała, żebym powiedział, że przedszkole jest fajne. Przedszkole jest bardzo SUPER!!! Pani w przedszkolu uczy mnie dużo piosenek, bo ja bardzo lubię śpiewać. I lubię tańczyć. I lubię wafelki. A Dziadek gwiżdże.
A teraz już sobie idę, bo muszę uciekać od Rysia, bo Rysio głośno krzyczy. Pa pa"
Polskie Stowarzyszenie na Rzecz Osób
z Upośledzeniem Umysłowym Koło w Ostródzie
Nr KRS 0000007981
W rubryce „Inne informacje”:Koło Terenowe PSOUU w Ostródzie
SERDECZNIE DZIĘKUJĘ ZA WSPARCIE :)
Iwonko! Strasznie mi przykro, ale nasz 1% od paru lat oddajemy już innej osobie :-(
OdpowiedzUsuńGdybyś jednak razem z mamą Wojtusia miała zamiar zorganizować coś typu aukcja na rzecz osób z Zespołem Williamsa, to oczywiście bardzo chętnie przyłączę się :-)
Myślałyście o czyms takim? Energiczne z Was facetki.
Ata, ależ nie przepraszaj :)
OdpowiedzUsuńMoże znajdą się osoby które mogłyby wesprzeć jeszcze nikomu nie pomagają, stąd ten apel:)
W kwestii aukcji - muszę rzucić hasło MATCE, niech się wypowie :)
Buziolki slę:)
Kochana
OdpowiedzUsuńW zeszłym roku mój jeden procent przekazałam na hospicjum dziecięce, w tym roku chętnie przekażę Wojtkowi.
Pozdrawiam
Kiniu - dziękuję bardzo :)
OdpowiedzUsuńIvuś-dziękuje.
OdpowiedzUsuńNie wiem, jakos gubie sie w tym wszystkim. No bo jak to mozliwe, ze mi sie tak wszystko co chcialam, no jak?
Na nas też można liczyć! Wprawdzie pewnie będzie tego niewiele, ale jak to mówią grosz do grosza... Pozdrowienia dla Wojtusia i Jego Mamy :)
OdpowiedzUsuńW tym roku nie mamy jeszcze wybranego więc możesz na mnie liczyć, drukuje już dane i przypinam na naszej domowej tablicy informacyjnej. Na pewno dwie osoby z rodziny również się przyłączą.
OdpowiedzUsuńDziewczyny SERDECZNIE dziękuję w imieniu Wojtka i jego rodziny :)))
OdpowiedzUsuńHanuś - Ty się nie zastanawiaj, tyko bierz co dostajesz i SZCZĘŚLIWA bądź!!!! Głuptas, teorie dorabia, też coś ;)))) Ja tam się cieszę OKROPNIE - choć wiem jak to brzmi ;DDDD
Kasiu - dziękuję, nieważna ilość, liczy się ... serce :)
Martuś - BARDZO dziękuję, nawet nie wiesz jak bardzo :)
Może Wasze przemiłe komentarze zmotywują Matkę od gwiazdek ??? Ciekawe...
Ciepełko ślę w ten grudniowy dzień :)))
Ostróda - moje miasto :)
OdpowiedzUsuńZ góry pragnę serdecznie podziękować wszystkim naszym darczyńcom zarówno w imieniu mojego syna, jak i we własnym. Dziewczyny jesteście kochane.
OdpowiedzUsuń