Tylko że, ja mam klika ścian z którymi nie wiem co mam zrobić.
Niby to takie oczywiste. Ściany są od stania, dachu trzymania i stropu też...
Ale ściany dla mnie to nie tylko FUNKCJA, albo nie, inaczej, to PRZEDE WSZYSTKIM funkcja!
I to nie byle jaka bo funkcja OKAZAŁA :)
Ściana o której dziś piszę potrzebna jest, bo to ściana kominowa, więc bez niej nie da rady, nie wyburzę przecież ;D
Nie mniej jest to takie miejsce z którym nie wiadomo było co zrobić...
Dobra, od dawna wiedziałam że coś sobie tam zawiśnie, bo inna opcja w grę nie wchodziła, tylko ta wisząca, no wisi sobie... nareszcie...
Zbieram janioły. Mówiłam, wiem... to tylko dla przypomnienia.
Zbieram te janioły od lat, przybywa mi ich stale, wiele z nich jeszcze w kartonach... Cóż, urządzam się wciąż i niezmiennie od lat 6 :P Też mówiłam, wiem.
ANIOŁY - niektóre z nich znalazły sobie swoje miejsce na stałe, niektóre miały miejsca przejściowe, jeszcze inne mocno przypadkowe.
I właśnie tymi przypadkowymi zajęłam się dokładniej w ostatnich dniach.
Są to anioły przeważnie "dostane", małych gabarytów, ale do zawieszenia. No i wiszą sobie dalej, ale w nieco innej konfiguracji, bowiem ZYSKAŁY!
Zyskały oprawę, i teraz WYGLĄDAJĄ :)
Zacznę może od tego anioła. Wykonany z gipsu, zwykły, jakich miliony wszędzie... Ale anioł, dostany, a jakże. I po przejściach straszliwych, bowiem wziął się uparł na fruwanie :P Tak sobie pofrunął, lotem błyskawicy i niezwykłą siłą grawitacji ku ziemi, że właściwie lot ów mógł stać się jego ostatnim. Ale ulitowałam się nad biedakiem, i teraz taki właśnie pokancerowany wisi sobie w OPRAWIE :)
I nawet, nawet WYGLĄDA :)
Sa też i inne anioły, nawet i takie, wygrzebane gdzieś w necie :
I też WYGLĄDAJĄ :)
I jeszcze jeden, ten "samosobiekupiony" :) Bo z trąbką, i taki jakiś uroczy mi się wydał.
Czy ktoś pamięta jeszcze TĘ ramkę ?
Taki, aniołek mini, w maksi rameczce.
I jeszcze jeden, ten "samosobiekupiony" :) Bo z trąbką, i taki jakiś uroczy mi się wydał.
Czy ktoś pamięta jeszcze TĘ ramkę ?
Taki, aniołek mini, w maksi rameczce.
A całość prezentuje się tak, skromnie i nie przesadnie moim zdaniem.
I tak ma być:)
Tu z aniołem "dojrzałym" bo jakieś 12 lat już ma:)
Jeden z pierwszych "moich własnych, osobistych" wyrzynanych anielisk:)
Ten nawet jakby łowicki w wyrazie...
I to by było na tyle.
Tak na razie, pewnie na czas JAKIŚ tylko wygląda moja "trudna" do zagospodarowania ściana. Kąt zyska jeszcze więcej na WYGLĄDZIE , gdy dojdą dekoracje świąteczne, ale o tym inną razą :)
Tak na razie, pewnie na czas JAKIŚ tylko wygląda moja "trudna" do zagospodarowania ściana. Kąt zyska jeszcze więcej na WYGLĄDZIE , gdy dojdą dekoracje świąteczne, ale o tym inną razą :)
Bo tą razą zmykam do pracy, pozdrawiam cieplutko:)
anielska ściana bardzo mi się podoba! i wcale nie wygląda w takim wystroju an niezagospodarowaną! anioły przecież muszą mieć przestrzeń do latania ;) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem świetny pomysł! bardzo elegancki efekt.mamy mnóstwo wspólnego w takim razie :p ja tez kolekcjonuję aniołki :P
OdpowiedzUsuńten pasiasty uroczy
super pomysl!! Jak dla mnie zdecydowanie mozesz powiesic jeszcze kilka anioleczkow w takich boskich rameczkach! Tak sacian nigdy nie bedzie przesadzona!!! Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńSwietna galeryjka aniolkowa.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi sie takie rozwiazanie, idealnie to wymyslilas.
Pozdrawiam
sliczne te twoje aniolki .ja mam 3 choc kocham je szczegolnie jeden kupilam w polsce na wakacjach a dwa zrobilam sobie sama aaaaa i jeszcze jeden moj michal osobisty.
OdpowiedzUsuńNo niesforny latający anioł mnie rozczulił do łez śmiechu hihi
OdpowiedzUsuńPiekny pomysł
Uroczy, anielski zakątek:) Bardzo lubię takie trójwymiarowe obrazy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Ale masz piękną "aniołkownie" u siebie. A ten "łowicki" anioł, jak go sama nazwałaś, bezkonkurencyjny!
OdpowiedzUsuńUlinko - braki są, zapewniam,po prostu sprytnie fotografowałam :)))
OdpowiedzUsuńAnita - no zawsze wiedziałam przecież :))
Asiu - dziękuję, nie wykluczam, jak znam siebie to wkrótce nastąpi :)
Atenko - napatrzyłam sie na podobne rameczki u Ciebie:)))
Majowa - bo anioły od tego są - żeby je kochać i żeby kochały właśnie :))
Hannah - bo to taki zawadiaka,toteż bawi do łez :)))
Jolu - dziękuję bardzo, po wczorajszych wrażeniach Ciebie nie przebiję - pisz bloga!!!:)))
Sylwia - dziękuję bardzo - ten łowicki ożywia kącik janielski :)))
Pozdrawiam cieplutko:)))
Sielsko anielsko :) Wspaniala kompozycja wyszla, taka szlachetna w kazdym calu :) Sciana zyskala bezapelacyjnie :) Pozdrawiam, Sylwia
OdpowiedzUsuńZdecydowanie ten kąt rozaniela...widza :) Jetem za większą ilością :)
OdpowiedzUsuńKochana , sciana z obrazkami anielskimi wyglada bardzo pięknie. Wszystkie są śliczne . I te rameczki-bardzo bardzo mi sie podobaja. Stylowo,sielsko i anielsko. Super.
OdpowiedzUsuńbuziaki
Super! Dzięki temu łowickiemu złamałaś monotonię kolorystyczną (ależ się wymądrzam!).
OdpowiedzUsuńEfekt rewelacyjny!!