W szafie zmieści się prawie wszystko. Pojemna jest i pękata.
W mej szafie stoi kufer pełen wspomnień.

Szafę mogę zamknąć na klucz i zapomnieć. A potem znów otworzyć i uśmiechnąć się.
Jeśli czasem zapłaczę, to z szafy wyciągnę błękitne chusteczki, wytrę łzy i w końcu przebaczę.

W mojej szafie mogę się schować, zniknąć.
Szafę mogę przemalować i zapełnić miłością, nadzieją i szczęściem.
W szafie zawsze mogę wszystko od nowa poukładać.
Zatem zapraszam - właśnie otwieram swoją ciągle jeszcze niepoukładaną:
Szafę malowaną





10 kwietnia 2010

SŁOWA

DZIŚ SĄ ZBĘDNE I TRACĄ ZNACZENIE.
 

Tragiczny Smoleńsk.
Tragiczna Warmia
Ta sama data, inna godzina - 23.00 zginęło w wypadku dwoje bardzo młodych ludzi pochodzących z mojej wsi
Odeszli
Znałam ich, znam ich rodziny
Zostały ich matki, siostry, bracia
i my, nasza mała wiejska społeczność
Zostały myśli
Pamięć



(nie komentujcie, proszę)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz